Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/airshow.radom.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/tymek10/ftp/airshow.radom.pl/paka.php on line 5
Becky ocknęła się ze snu. Tym razem nie był to jeden z koszmarów, jakie dręczyły ją

Becky ocknęła się ze snu. Tym razem nie był to jeden z koszmarów, jakie dręczyły ją

  • Krystian

Becky ocknęła się ze snu. Tym razem nie był to jeden z koszmarów, jakie dręczyły ją

07 March 2021 by Krystian

od czasu ucieczki. Deszcz nareszcie ustał. Usłyszała równy, spokojny oddech i odwróciła głowę, żeby spojrzeć na mężczyznę, który spoczywał tuż przy niej. Leżała bez ruchu, rozpamiętując przepełniające ją uczucie. Trudno było go nie dotknąć, a jeszcze trudniejsza do zniesienia okazała się świadomość, że musi go opuścić. Chętnie wślizgnęłaby się w jego ramiona i przeleżała w nich jak najdłużej, ale wiedziała, że nie może go teraz budzić. Zadałby jej zbyt wiele pytań i chciałby ją może powstrzymać przed odejściem. Niepotrzebne jej były kolejne kłopoty. Michaił wciąż gnębił jej wioskę. Nie chciała w to mieszać Aleca Knighta. Nie było sensu tracić czasu. Zsuwając się ostrożnie z łóżka poczuła, że coś ją przytrzymuje. Była to ręka Aleca wpleciona w jej włosy. Ostrożnie wyplątała je z bezwładnych palców. Musiała uwolnić kilka pasm, które zahaczyły o sygnet z onyksem. Po cichu weszła do gotowalni, porzucając w pościeli błękitny szlafrok. Woda była zimna i ledwo się sączyła do marmurowej wanny. Becky zaczęła się ubierać. Dziwiło ją, że nie czuje żadnych wyrzutów sumienia z powodu tego, co się stało w nocy. Ubranie wciąż jeszcze było nieco wilgotne, ale przynajmniej czystsze. Dzisiaj bez trudu trafi na St. James Square i opowie Westlandowi o wszystkim, czego była świadkiem tamtej strasznej nocy. Spotkała go już wcześniej, gdyż myśliwski zameczek Westlanda znajdował się ledwie o parę mil od Talbot Old Hall. Wątpiła jednak, czy książę ją pamięta. Pojawiał się tam ze swoją świtą wyłącznie w sezonie polowań na dzikie ptactwo. Niekiedy urządzał też muzyczne wieczorki albo popołudniowe herbatki, podczas których wraz z córką Parthenią przyjmował zarówno lokalne ziemiaństwo, jak i arystokrację. Becky, dziedziczkę jednej z okolicznych posiadłości (mimo że podupadłej), również na nie zapraszano. Czasami Westlandowie brali udział w okolicznych balach, choć wydawało się jej, że wytworni londyńczycy nudzili się na nich jak mopsy mimo starań, by robić wrażenie uprzejmych. Dzięki plotkom wiedziała, gdzie książę ma siedzibę w stolicy. Wystarczyło odnaleźć ją i zebrać się na odwagę, by zastukać do drzwi jego wysokości. Ubrała się. Bezszelestnie wymacała w komódce wśród śnieżnobiałych fontaziów Różę Indry i umieściła zamszowy woreczek bezpiecznie za podwiązką. Potem wygładziła ubranie, spojrzała w lustro i pokiwała głową. Niełatwo jej przyjdzie stanąć przed Parthenią Westland w takim stroju! Chociaż robiła, co mogła, nadal wyglądała na zabiedzoną służącą. Książęca córka, lnianowłosa blondynka o ostrych rysach, miała wszelkie cechy, których Becky brakowało. Wszystko, co chciałby ujrzeć jej dziadek. Problem w tym, że nieobliczalna matka uciekła z marynarzem, a Becky okazała się rezultatem tego związku. Wybiegła z gotowalni. Po drodze zajrzała do sypialni. Wiedziała, że to ryzykowne, lecz pragnęła po raz ostatni spojrzeć na Aleca. Może go jeszcze spotka, kiedy Michaił doczeka się kary? Ale czy wtedy Alec powtórnie nawiąże z nią znajomość? W końcu to londyński hulaka. Żal jej było odchodzić bez pożegnania, ale czy zdołałaby się wtedy oprzeć pokusie? Czas naglił. Wyciągała rękę, by pogładzić go po włosach, lecz cofnęła ją i wyszła na palcach z pokoju. Obudziło go trzaśniecie drzwiami. Uniósł głowę znad poduszki i spojrzał ku westybulowi. - Becky... - zawołał ochrypłe. Nikt nie odpowiedział. Przez chwilę był jeszcze niezbyt przytomny. Potem dojrzał puste miejsce na łóżku. Wyskoczył z posłania, owinął pospiesznie prześcieradło wokół bioder, i popędził ku wyjściu. - Becky! Schodziła właśnie z ostatnich stopni. Obejrzała się, jakby z poczuciem winy, a potem znikła mu z oczu. - Wracaj! - Alec wybiegł z apartamentu na wyłożone dywanem półpiętro. - Gdzie ty idziesz? Zaparło mu dech ze zdumienia, a potem poczuł wściekłość. Nie mogła go tak rzucić! Jeszcze nigdy żadna z jego kochanek nie uciekła od niego po cichu, nie mówiąc mu nawet „Do widzenia!” Przeciwnie, to właśnie on wymykał się z różnych londyńskich buduarów, żeby uniknąć płaczliwych wyrzutów rozespanych dam. Nie zniesie czegoś podobnego!

Posted in: Bez kategorii Tagged: jak zachowuje się facet któremu się podobasz, tatuaż eweliny lisowskiej, co to jest strobing,

Najczęściej czytane:

e Ŝony, i ...

radzili mu, by wrócił do Royal. Wiedzieli równieŜ, Ŝe Mark obarcza się winą za tę śmierć i dlatego załoŜył studio, gdzie kobiety uczą się walki z napastnikami. Alli przypomniała sobie nagle poranny telefon siostry. Kara, cała w ... [Read more...]

na zamówienie. Niestety, ślub odwołano, więc

obiecałam klientce, że postaram się ją sprzedać w jej imieniu. Zapewniam cię, że nie nadweręży ona twojego portfela. Nie! - Podniosła karcąco rękę, gdy Willow chciała ponownie zaprotestować. ... [Read more...]

- Liz, naprawdę jest mi przykro.

- Przykro! - powtórzyła głosem pełnym goryczy. - Kiedy zamierzałeś mi powiedzieć? - Podniosła głowę. - A może chciałeś sypiać z nami dwiema? ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 airshow.radom.pl

WordPress Theme by ThemeTaste