Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/airshow.radom.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/tymek10/ftp/airshow.radom.pl/paka.php on line 5
starej plantacji. Jego wysiłki nie przyniosły rezultatu, inni policjanci,

starej plantacji. Jego wysiłki nie przyniosły rezultatu, inni policjanci,

  • Krystian

starej plantacji. Jego wysiłki nie przyniosły rezultatu, inni policjanci,

19 May 2022 by Krystian

którzy mieli to samo zadanie, również wrócili z niczym. Wracając wreszcie wieczorem do domu, przechodził obok baru, w którym grywał zespół Dużego Jima, a gdy usłyszał muzykę, postanowił, że wstąpi na jednego. Usiadł ze szklaneczką nieopodal sceny. Murzyn zauważył go i skinął mu dłonią, policjant odpowiedział uśmiechem, a potem zamknął oczy i słuchał. Uwielbiał dobry jazz. Pomagał nawet na ten łupiący ból głowy... Niestety, niedługo potem muzycy zrobili sobie przerwę. Duży Jim podszedł i usiadł przy stoliku Bobby'ego. Barry Larson jak zwykle podążył za nim. - Ciężki dzień, co? - zagadnął saksofonista. - Na pewno ciężki - przyświadczył Barry. - Słyszałem, że dwaj wasi ludzie nie żyją, przykra historia. Po mieście musi szaleć jakiś psychol. Przecież to niemożliwe, żeby pozabijali się nawzajem w taki sposób, nie? Bobby spojrzał na niego niezbyt przychylnie. Nie lubił faceta. Był niepewny siebie, łaził za Dużym Jimem jak szczeniak i z całych sił starał się wkręcić do jakiejś grupy przyjaciół. Wyraźnie doskwierało mu, że jest sam i jeszcze nie znalazł swojego miejsca w życiu. - Z całą pewnością nie pozabijali się nawzajem - oświadczył. - Jak ty się w ogóle czujesz? - spytał Duży Jim. RS 273 - Jakoś się trzymam. Najchętniej skorzystałbym z ładnej pogody i poleżał sobie gdzieś na słońcu razem ze Stacey. Ale ona ostatnio jest bardzo zajęta. - Nagle rozjaśnił się. - Hej, przecież jestem zaledwie kilka kroków od Rezydencji Montresse, a siedzę tu z wami, zamiast lecieć i pobyć ze Stacey przynajmniej przez kilka minut. - Wstał i położył na stoliku trochę pieniędzy. - Chłopaki, stawiam wam piwo, może być? - Jasne - odparł z szerokim uśmiechem Duży Jim. - Dzięki. Bobby wyszedł na ulicę w dużo lepszym nastroju i skierował się w stronę domu Jessiki. Bourbon Street jak zwykle była pełna ludzi, policjant słyszał strzępki rozmów, a jego humor pogarszał się niemal z każdym krokiem, gdyż sporo osób z przejęciem rozmawiało o ostatnich tajemniczych wydarzeniach - o zaginionych zwłokach, o śmierci dwóch gliniarzy. I oczywiście o tym, że policja powinna wreszcie coś z tym zrobić, bo od tego przecież jest, wszyscy płacimy na nią podatki... Jęknął w duchu. Nagle wydało mu się, że ktoś za nim idzie. Chyba rzeczywiście musiał być diabelnie przemęczony. Oczywiście, że musiał ktoś za nim iść, w tłumie na Bourbon Street zawsze ktoś musiał za kimś iść, gdyż przy takiej liczbie ludzi było niemożliwe, by każdy kierował się w inną stronę. Kiedy zapukał do drzwi domu Jessiki, uchyliła się zasłona w oknie, Gareth wyjrzał podejrzliwie i dopiero wtedy otworzył. W tym momencie Bobby znowu wyczuł, że ma kogoś za plecami, lecz tym razem odwrócił się gwałtownie, gotów sięgnąć po pistolet. - Ach, to ty. Nie powinieneś tak chodzić za kimś, kto jest uzbrojony. - Po co przyszedłeś, Bobby? - spytał Gareth, stojąc w progu. RS 274 - Chciałem na chwilę zobaczyć się ze Stacey, to wszystko. Nie wiedziałem, że on pójdzie za mną. - Stacey jest zajęta. - Daj spokój, Gareth. Mam za sobą ciężki dzień, chciałem tylko się z

Posted in: Bez kategorii Tagged: mandaryna wiek, romantyczny film dla dwojga, stylizacje z kamizelka futrzana,

Najczęściej czytane:

owoców morza, mógł wybrać inne specjały, na przykład tradycyjną

nowoorleańską czerwoną fasolkę z ryżem. Jeśli idzie o wystrój, ,,Buster’s’’ przypominał inne tego rodzaju miejsca w Crescent City. Zajmował stare pomieszczenie z odpadającym ... [Read more...]

Miał rację. Siedząc naprzeciwko Thea przy stoliku w blasku

świec, Lily zastanawiała się, czy nie śni. Była w Wiecznym Mieście w balsamicznie ciepły wieczór i jadła wyśmienitą kolację w towarzystwie nadzwyczaj przystojnego mężczyzny, który przyciągał ... [Read more...]

Chociaż nie było to w tej chwili konieczne, zapięła jeszcze pasy i

otuliła kocykiem. – Śliczne dziecko – zauważył, stawiając przed nią filiżankę. – Gratuluję. – Dzięki. – Rozciągnęła wargi w uśmiechu. – Ma na imię Emma. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 airshow.radom.pl

WordPress Theme by ThemeTaste